Tradycyjnie już rozpoczęto
festyn od mszy św. w starym kościółku na Sołtysówce,
którą poprowadził ksiądz proboszcz Mieczysław
Pajdo. O muzyczną oprawę mszy zadbał zespół
regionalny PRYMNI i organista Zygmunt Ostrowski. Złożone
podczas nabożeństwa ofiary przeznaczono na dalsze
prace remontowe w kościółku.
Po nabożeństwie
uczestnicy zostali przewiezieni zaprzęgami konnymi na
teren zespołu szkół w Ponicach, gdzie już oczekiwali
gości prowadzący festyn Anna Skawska - Kapłon i
Stanisław Skawski. Po przywitaniu przystąpiono do
rozgrywania konkursów. W tym roku były to: konkurs dla
dzieci z wiedzy o Ponicach „1 z 10”, konkurs
w wiązaniu gorsetu na czas i konkurs w przecinaniu kłody
drzewa tradycyjną piłą „moja –
twoja”. Nagrody wręczał wiceprezes
Stowarzyszenia Przyjazna Dolina Raby - Mieczysław
Pukalski.
W międzyczasie
degustowano smaczne potrawy regionalne, które
przygotowały członkinie Stowarzyszenia
„Poni…ce do kłębka” oraz przepyszne,
domowe ciasta upieczone przez gospodynie z Ponic i
Bielanki. Okazało się, że na festynie zjawili się goście
z różnych stron Polski (m. in. Bydgoszcz, Zielona Góra,
Sosnowiec, Zgorzelec), którzy odkrywali nie tylko
regionalne smaki, ale także tutejszą gwarę i
miejscowe zwyczaje.
O stronę artystyczną
festynu zadbał zespół regionalny PRYMNI, który dał
pokaz swoich umiejętności wokalnych i tanecznych.
Sprawiło to dużą radość zebranym i wbiło w dumę
rodziców. Do tańca zaś wesoło przygrywał gościom
zespół ŚWIST złożony z podhalańskich muzykantów.
Dodatkową atrakcję
festynu stanowiła ścianka wspinaczkowa, którą
upodobali sobie najmłodsi uczestnicy, popisując się w
trakcie wspinania, dużą sprawnością fizyczną. Nie
lada gratką okazała się również piramida układana
ze skrzynek po oranżadzie. Tutaj brylowali dorośli.
Zwycięzcy ułożyli i wspięli się na 23 skrzynki, a
tym samym pobili poprzedni rekord sprzed trzech lat.
Pomysłodawcą tej konkurencji był nauczyciel
wychowania fizycznego Piotr Czyszczoń, który wraz ze
strażakami dbał także o bezpieczeństwo zawodników i
całej imprezy.
Pod koniec festynu
ciupaga pani sołtys powędrowała w młode ręce -
Mateusza Chudego i Jerzego Ponickiego- być może to
znak, że w przyszłości czeka nas pokoleniowa zmiana
warty?
Przepiękna, słoneczna
pogoda i pełne wigoru prowadzenie imprezy sprawiły, że
uczestnicy doskonale się bawili. Tą drogą
organizatorzy pragną podziękować wszystkim, którzy
przyczynili się do sukcesu tego przedsięwzięcia, a było
tych osób bardzo wiele. Dały one pokaz zgodnego współdziałania
dla wspólnego dobra. To także jest pozytywny efekt
minionego festynu „Ponice regionalnie”.
Relacja: Zofia Skawska
Zdjęcia: Joanna Filas
Do zobaczenia za rok!
|