Festyn „ Ponice regionalnie X”
Jak co roku, w ostatnią niedzielę lipca,
27 lipca 2014r. w Ponicach odbył się X już festyn góralski
- od kilku lat realizowany pod nazwą „ Ponice
regionalnie”. Impreza, której głównym celem jest
ochrona ponickich zabytków- a zwłaszcza starego kościółka
na Sołtysówce - tak naprawdę służy integracji miejscowego
środowiska i promocji Ponic na zewnątrz, czemu sprzyja
wakacyjna pora i fakt przebywania w tym czasie na terenie
gminy wielu przybyszów z całej Polski.
Oficjalnymi organizatorami tej cyklicznej
imprezy były dwa stowarzyszenia: „ Poni…ce do kłębka”
i „Przyjazna Dolina Raby”, ale inicjatywę
wsparło wiele instytucji i osób, którym organizatorzy tą
drogą przekazują serdeczne podziękowania.
Od zarania festyn rozpoczyna popołudniowa
msza św. w kościółku na Sołtysówce, którą celebrowało
w tym roku trzech księży z prowincjałem zakonu Salwatorianów
ks. Piotrem Filasem na czele, a której oprawę muzyczną
zapewnili: zespół Prymni i miejscowy organista Zygmunt
Ostrowski. Ofiary złożone podczas nabożeństwa przeznaczono
na dalsze prace remontowe w kościółku. Po mszy jej
uczestnicy przejechali zaprzęgami konnymi na teren zespołu
szkół w Ponicach, gdzie odbyła się dalsza część
imprezy. Rozpoczęło ją oficjalne otwarcie przyszkolnego
placu zabaw, który poświęcił ksiądz prowincjał, a wstęgę
przecinali: Burmistrz Rabki – Zdroju Ewa Przybyło i
radny miejski Mieczysław Pukalski. Pan Pukalski zrobił to
przy użyciu – jakżeby inaczej – ciupagi, zaś
pani Burmistrz – z pomocą małego Kuby i tradycyjnych
nożyczek. Pani Burmistrz i ksiądz Piotr zrobili to niezwykle
sprawnie bowiem czynili to wcześniej tego dnia podczas
oddawania do użytku siłowni zlokalizowanej w podziemiach kościoła.
Oficjele nie omieszkali oczywiście przetestować placowych
urządzeń, a wykonane zdjęcia wskazują, że
najbardziej upodobali sobie huśtawki. Władze samorządowe i duchowne
były też obecne podczas rozgrywania niezwykle widowiskowych
konkursów festynowych, a w dwóch - niektórzy z nich, wzięli
nawet udział. Burmistrz – w skrobaniu gruli zwykłą
skrobacką, a proboszcz Mieczysław Pajdo – w
przecinaniu belki tradycyjną piłą. Choć pani Ewa musiała
uznać wyższość swoich konkurentek, to jednak widać, że
ta - kluczowa dla dobrej gospodyni domowej czynność - nie
jest jej obca. Ksiądz Mieczysław natomiast, w parze z
Kazimierzem Bielakiem, nie mieli sobie równych w cięciu
sporej średnicy belki sposobem „moja –
twoja”. Listę rozgrywanych zabaw uzupełnia niezwykle
subtelny konkurs wiązania góralskiego gorsetu, w którym
najlepiej wypadła para: Anna i Piotr Polakowie. Atrakcyjne i
cenne nagrody, których fundatorem było Stowarzyszenie
Przyjazna Dolina Raby wręczali: pani Burmistrz i wiceprezes
stowarzyszenia - Mieczysław Pukalski. Rabiańskie
stowarzyszenie sfinansowało także stół z przepysznymi
ciastami i potrawami przygotowanymi przez gospodynie z Ponic,
które goście degustowali przy akompaniamencie kapeli góralskiej.
Pomiędzy rozgrywanymi konkursami zebrani mogli podziwiać
występ - opromienionego w tym roku, licznymi i prestiżowymi
nagrodami – zespołu Prymni. Dodatkowymi atrakcjami
festynu były: dla dzieci - dmuchana zjeżdżalnia (
sponsorowana przez Stowarzyszenie Przyjazna Dolina Raby) i szkolna
ścianka wspinaczkowa, zaś dla młodzieży i dorosłych - układanie
piramidy z pustych skrzynek po oranżadzie. Pomysłodawca tej
ostatniej konkurencji, miejscowy nauczyciel wychowania
fizycznego - Piotr Czyszczoń był dumny z faktu, że
tegorocznym zwycięzcą został gimnazjalista Kamil Świder,
który układając 23 skrzynki wyrównał dotychczasowy
rekord. Pokaz swojej sprawności przedstawili strażacy z
ponickiej OSP, którzy gasili „pożar” na
przyszkolnym parkingu, prezentując nie tylko zdecydowanie i
szybkość działania, ale też możliwości swojego sprzętu
gaśniczego. W ramach wakacyjnej akcji „ Lato z książką”
organizatorzy przygotowali kiermasz interesującej i taniej
książki oraz zorganizowali zbiórkę puszek i plastikowych
nakrętek, która ma wesprzeć działania rabczańskiego
Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością
Intelektualną. W trakcie całej imprezy czynny był obficie
zaopatrzony bufet i gorące dania z ogniskowego grilla. Do późnych
godzin nocnych wszystkim przygrywał zespół Zawrotni, który
klimatem muzycznym cofnął obecnych do starych i
niezapomnianych wiejskich zabaw. Zgodnie też z miejscową
tradycją pani sołtys Katarzyna Pukalska przekazała na rok
symbol swojej władzy - ciupagę w ręce dwóch młodych
mieszkańców Ponic: Mateusza Biernata i Mateusza Ochmana.
Festyn zakończył się – jakżeby inaczej –
„bitką” krewkich uczestników imprezy. Na szczęście
w myśl powiedzenia „dłuzyj stynkaca jak skokaca”
wszystko rozeszło się po kościach i nikomu nie stało się
nic złego. Piękna i słoneczna pogoda, znakomita muzyka oraz
sprawna organizacja festynu sprawiły, że uczestnicy
doskonale się bawili. Imprezę prowadzili: Anna Skawska
– Kapłon i Stanisław Skawski.
Relacja: Stanisław Skawski